sobota, 7 kwietnia 2012

#5

Obudziły mnie ciepłe promienie słoneczne. Otworzyłam oczy i o mało nie oślepłam. Wstałam i poszłam do łazienki. Przemyłam twarz zimną wodą, przeczesałam szczotką swoje włosy i zrobiłam sobie lekki, prawie nie widoczny makijaż. Ubrałam się w krótkie, jeansowe spodenki, białą bokserkę a na to żółtą, cienką, prześwitującą koszulkę. Poczułam lekki głód. Otworzyłam lodówkę. Była pusta. Postanowiłam że od razu pójdę do sklepu żeby nie zwlekać z tym do wieczora. Ubrałam okulary przeciwsłoneczne, niskie, żółte, trampki, chwyciłam portfel w dłoń i wyszłam. Zamknęłam za sobą drzwi i skierowałam się w stronę windy. Kiedy winda przyjechała, weszłam do niej i zjechałam na parter. Powitała mnie miła pani stojąca za ladą. Oddałam swoją kartę do recepcji i poszłam do sklepu. Market był bardzo blisko apartamentowca a którym mieszkałam więc dojście do niego nie zajęło mi dużo czasu. Weszłam do budynku, wzięłam koszyk i wrzuciłam do niego portfel. Byłam w przedziale z  ''nabiałem'', wzięłam z półki ser żółty i mleko. Potem wzięłam inne potrzebne produkty z reszty przedziałów. Chciałam kupić sobie jeszcze jakąś gazetę. W oczy rzucił mi się artykuł:

'' Liam Payne z nową dziewczyną? '' 

A pod artykułem zdjęcie moje i Liama z ostatniego spaceru. Nie przejęłam się tym zbytnio i odłożyłam ją na miejsce. Żadnej ciekawej gazety nie było więc zrezygnowałam i nie kupiłam żadnej. Położyłam produkty na taśmę i czekałam aż będzie moja kolej. W końcu kasjerka zaczęła kasować rzeczy które chciałam kupić.
Wyciągnęłam portfel z koszyka, zapłaciłam i spakowałam zakupy. Wyszłam ze sklepu zapatrzona w rachunek i w pewnej chwili zderzyłam się z innym pieszym. 
- Przepraszam ... - podniosłam głowę i zauważyłam że stoi nade mną Zayn
- Ooo cześć - wydukałam z siebie, musiałam przyznać, Zayn był strasznie przystojny.
Przeprosił mnie kolejne pięć razy i odprowadził mnie pod drzwi. Weszłam do domu i rozpakowałam zakupy, następnie sortując je do właściwych szafek. Głód przeszedł lecz miałam ochotę na jakiś owoc. Chwyciłam w dłoń jabłko i ugryzłam kawałek. Nagle do moich drzwi ktoś zapukał. Nie wiedziałam kto się tak dobija, ale miałam skrytą nadzieje że to Liam. Pomyliłam się.
- Cześć mamo ! - powiedziałam i zaprosiłam ją do środka.
- Jak Ci się podoba ? - zapytała i usiadła na kuchennym krześle
- Mieszkanie jest bardzo nowoczesne, miło spędza mi się tutaj czas. No i co najważniejsze, poznałam już pięciu chłopców
- Co ?
- Nie, nie w ''taki'' sposób. Mieszkają na przeciwko. - zaśmiałam się
- No to się cieszę - uśmiechnęła się i wstała - ja już lecę, jedziemy z tatą na zakupy.
- Okej, do zobaczenia - wstałam i otworzyłam jej drzwi. Minął się z nią Liam.
Podszedł do mnie, pocałował mnie w policzek i szepnął :
- Dzień dobry
- Cześć - odpowiedziałam i odwzajemniłam pocałunek
Zaprosiłam go do mieszkania. Usiedliśmy na kanapie i zaczęliśmy rozmowę:
- Muszę Ci coś powiedzieć... - powiedział - zabieram Cię na trasę koncertową
Zamurowało mnie. Nie dość że znaliśmy się zaledwie parę dni, byliśmy razem dopiero od wczoraj a on już chcę wziąć mnie na trasę koncertową.
- Nie wiem co powiedzieć, będę wam przeszkadzać - powiedziałam i popatrzyłam się mu w oczy
- Nie będziesz, uwierz mi. Rozmawiałem już z chłopakami, zgodzili się. Bardzo Cię polubili i nie mają nic przeciwko. - ucieszyłaś się z tego powodu.
- No dobrze ale, kiedy wyjeżdżacie ? - zapytałaś
- Chyba kiedy wyjeżdżamy - dał mocny nacisk na ostatni wyraz - jutro rano - oznajmił.
- To na co jeszcze czekamy ?! Muszę się spakować ! - wstałam jak oparzona i wbiegłam do swojego pokoju.
Po chwili poczułam ręce Liama na swoich biodrach i jego oddech na swojej szyi
- Nie tak prędko, mamy czas - powiedział i pocałował mnie namiętnie w usta. Odwzajemniłam pocałunek i odkleiłam się od niego kiedy w lustrze zobaczyłam twarze czterech chłopców. Niall, Louis i Harry byli weseli jednak Zayn patrzał się na Liama z nienawiścią.. nie wiedziałam o co mu chodzi.
- A wy co tu robicie ? - zapytałam i założyłam ręce na klatkę piersiową.
- Było otwarte więc skorzystaliśmy - powiedział Niall i podszedł do Liama dodając :
- Liam chodź, musimy porozmawiać... - objął go na ramionach i zaprowadził do salonu.
- Idę, jak będziecie czegoś chcieli to jestem pod telefonem - powiedział Zayn, spuścił głowę i wyszedł.
- Co mu się stało ? - zapytałam. Miałam nadzieje że to nie przez to że jestem z Liamem, no ale '' Nadzieja jest matką głupich ''.
Nic nie odpowiedzieli tylko popatrzyli się na siebie porozumiewawczo....

****
Piąteeeczka :* <3
Nie wiecie jak się ciesze z faktu że codziennie przybywa mi obserwatorów ! :)))))
Kocham was jak mysz ser!! ;))
Spodziewajcie się następnego rozdziału już dziś wieczorem  xx
Mój twitter: @NatalieHooran

9 komentarzy:

  1. świetny, świetny, świetny <33

    OdpowiedzUsuń
  2. Masz talent ; **.
    Bardzo mi się podoba :D.
    +Proszę dodaj mnie do obserwatorów XD

    OdpowiedzUsuń
  3. Odpowiedzi
    1. patti xD będziesz w moim opowiadaniu ;D tym znaczy się dziewczyną Hazzy xd

      Usuń
  4. będzie coś pomiędzy Tobą a Zayn'em ? ;o ♥ świeetny ! < 3 *__*

    OdpowiedzUsuń
  5. Oh biedny Zayn, może dodaj jakaś nowa przyjaciółkę żeby nie był zazdrosny ? Xxx btw swietny rozdział

    OdpowiedzUsuń
  6. aaaaaa. świetny rozdział ! Nienienie ma być z Liamem ♥
    + zapraszam do mnie, nowy rozdział :)
    http://baby-you-light-up-my-world-nobody-else.bloog.pl/

    OdpowiedzUsuń