wtorek, 10 kwietnia 2012

#9

Po całym zdarzeniu wróciliśmy do hotelu. Zayn wrócił z nami, nie miał dużych obrażeń. Byłam wykończona całym dzisiejszym dniem. Od razu poszłam do swojego pokoju, umyłam się i ubrałam jakąś koszulkę Liama. Rozpuściłam włosy i położyłam się na łóżku. Przykryłam się i zaczęłam myśleć o tym co powiedział Zayn. Nie mieściło mi się w głowię to że mógł się we mnie zakochać i Liam i On. W końcu, nie byłam jakąś supermodelką, gwiazdą czy kimś takim. Byłam normalna. Normalne oczy, normalne dłonie, włosy. Nic specjalnego.
- To nie moja wina że się w niej zakochałem!! - nagle usłyszałam głos Zayna. Kłócił się z chłopakami. Wygramoliłam się z pod pierzyny, ubrałam kapcie i wyszłam z pokoju. Weszłam do salonu. Nikt nie siedział, wszyscy stali.
- Nie obwiniamy Cię za to ale pogódź się z tym że Kate jest z Liamem ! - powiedział spokojnie Louis.
Kłócili się tak jeszcze przez chwilę do póki mnie nie zauważyli.
- Kate co ty tu robisz ? - zapytał Zayn
- Ahh, fajnie że zauważyliście że tutaj jestem. - rzekłam po czym dodałam - mam tego wszystkiego dosyć, ja nie jestem rzeczą - powiedziałam po czym pobiegłam do swojego pokoju. Ubrałam spodnie leżące na fotelu, ubrałam kurtkę i zgarnęłam ze stolika torebkę. Ubrałam buty i wybiegłam z hotelu. Za mną sznurem wybiegł Liam i Zayn. No niestety, nie dogonili mnie. Usiadłam w pierwszą lepszą taksówkę i pojechałam do swojej dalszej cioci która mieszkała w Berlinie. Po paru minutach byłam już przed wielką posiadłością. Ogromny biały dom. Przed nim stała wielka fontanna. Nie mogłam ujrzeć wszystkiego bo było już ciemno. Zadzwoniłam na dzwonek i już po chwili moim oczom ukazała się wesoła twarz cioci Teresy.
- Witaj kochanie, co ty tu robisz ? - zapytała i zaprosiła mnie do środka. Opowiedziałam jej całą historię, po czym postanowiłam żem sprawdzę czy ktoś do mnie dzwonił. Telefon nadal miałam wyciszony.
10 nieodebranych połączeń od Liama + 5 sms i 8 nieodebranych od Zayna + 6 sms.Włączyłam dźwięk. Niech się martwią, zawalili. Niech teraz załatwiają.
- Chodź kochanie, położysz się, odreagujesz wszystko i zobaczymy co będzie później. - powiedziała i zaprowadziła mnie po schodach do dużego pokoju. Dała mi starą piżamę swojej córki i wyszła. Kiedy prawie zasypiałam zadzwonił mój telefon. Na wyświetlaczy pojawił się napis '' Mamusia ''. Odebrałam i usłyszałam wesoły głos rodzicielki.
- Cześć kochanie, jak się masz ? - zapytała
- Dobrze.. - powiedziałam prawie przez łzy
- Coś się dzieje ?
- Nie, nic. - nie chciałam jej denerwować.
- Wiesz co, muszę kończyć. Właśnie kładłam się spać - powiedziałam. Pożegnałyśmy się i nacisnęłam czerwoną słuchawkę. Ułożyłam wygodnie głowę i zamknęłam oczy.
- No szlak ! - powiedziałam sięgając po telefon który znów dzwonił. Nie patrzałam się nawet na wyświetlacz.
- Halo ? Kate, gdzie ty jesteś ?! - usłyszałam zmartwiony głos Liama
- Nie twój interes, wrócę jutro.. - powiedziałam krótko i wyłączyłam się. Moje oczy zapełniły się łzami. Szybko starłam je ręką i zasnęłam....

* oczami Liama *
Zawiedziony wyszedłem z pokoju.
- Odebrała - powiedziałem zmartwiony - powiedziała że wróci jutro, i że to nie mój interes gdzie teraz jest.
Usiadłem na kanapie i chwyciłem się za głowę. Popatrzałem się na Zayna. Z jego oczu płynęły pojedyncze łzy. Nie widziałem go jeszcze w takim stanie. No ale przecież była ze mną..

 NASTĘPNY DZIEŃ

* oczami Kate *
Obudził mnie dźwięk budzika. No tak, nastawiłam go sobie ponieważ chłopcy mają dziś koncert. Ubrałam kapcie i zeszłam na dół, po schodach do kuchni. Siedziała tam już Maria. Usiadłam obok niej i zjadłam śniadanie które gotowe leżało już na stole. Postanowiłam że będę się zbierać. Ubrałam się w swoje ubrania, umyłam się, podziękowałam i wyszłam. Zadzwoniłam po taksówkę która na miejscu była już po 5 minutach.
Kiedy taksówka zaparkowała przed hotelem wyszłam z niej i skierowałam się w stronę wejścia do holu. '' Zawołałam '' windę i czekałam. Kiedy już przyjechała na dół i zawiozła mnie na górę otworzyłam drzwi. Nikogo nie było. Zamknęłam za sobą i poszłam do swojego pokoju. Usiadłam na łóżku i prychnęłam pod nosem. Miałam nadzieje że kiedy wrócę zaczną przepraszać mnie na kolanach, ale oczywiście ich nie było. Wyszłam na balkon i zaczęłam patrzeć na jeżdżące samochody. Z góry wyglądało to jakby to były takie małe mrówki....

****
Buahah :D Małe mrooowki x
Lubie ten rozdział !!
Mój twitter: @NatalieHooran

1 komentarz:

  1. Boże. Coś ty ze mną zrobiła?!
    Ciągle mam nadzieję, że dodałaś nowy rozdział xD
    + rozdział "emejzing" :X :D

    OdpowiedzUsuń